środa, 22 lutego 2017

Łamigłówka na wieczór.....NODMLUPU OE

.zsreiw umet onwad mełasipaN
                    .cąlśym eintorwdO
                                ? ogezcalD
    .łicórwdo gzóm ęis im eżoM
                    .eintorwdo yłaiceL
                            .eitseb etrapU
                      .kapsw an enasiP
                            .yretil etrapU
.wółs i ilśym icśontorwdo oksiwajz enporkO
                                             amsoK kyretozE

   Dwa bieguny myśli i mózgu.

Kałuża godzina 23.00.

Wieczorny wieczór, spowity magiczną ciemnością wieczoru.
 Błyszczy wieczornym neonem purpury. 
   Otwieram okno i widzę wieczorne światła. 
     Migocą kolorowymi blaskami wieczoru, a pod stopami odbicie nieba w wieczornej rozlanej kałuży. Niebo wieczorne i purpurowe. 
Magia wieczoru i deszczu.
                                                                       E.K.

środa, 14 grudnia 2016

Okrągły rok.

Stojąc na progu roku, myśli błądzą po dziwnych przestrzeniach.
Zaułkach przemyśleń, wątpliwości.
Pytania.
Zastanowienia.
Ile dni zmarnowałem w roku 2016?
Ile przespałem bezsensownie?
Ile potknięć zagościło w roku?
Ile brzasków ma rok 2016?

Podsumowanie 366 dni i nocy.
Potrafisz, potrafię odpowiedzieć?

Potrafię zmieniać następne 365 dni?
 Od  1 stycznia 2017 r. (niedziela) ....... do 31 grudnia 2017 r. (niedziela)......... jest 364 dni.
                                      11 miesięcy i 30 dni.
             Franciszek

niedziela, 24 kwietnia 2016

  Majowe dni stukają do naszego życia.
Zawsze rozpromieniały słońcem i ciepłem.
Tańczyły z przyjemnym podmuchem powietrza.

    Dzisiaj otwierają ostatnie poranki kwietnia,
                                                                               zimnem.
Brrrrr... jak okrutnie chłodno.
Otwieram  okno na oścież złakniony ciepła, wiosennie mroźno.
Okropnie nieprzyjemnie.
Dziwna anomalia, odcina każdego od chęci spaceru.
Przyroda zamyka nas w domowych kontach.
    Piszę to i snuje marzenie o wyprawie na Wawel.
Słońce, ciepły wiaterek i odgłosy spacerowiczów.
Kolory murów rozpromienione żółtym blaskiem światła.
Ostatnie nagranie, spojrzenie na miasto gdzie mieszkam.
Niedzielne pożegnanie.
Co za przekora natury, zimno, deszczowo, płaczliwie.
Wyjście i przekręcenie klucza w zamku....... .
                                                              Graniczy z cudem.
                       Zdarzają się cuda?

                       Nie dzisiaj, brrrrrrrrrr zimno.
                                                      Ezoteryk Kosma

niedziela, 31 stycznia 2016

Wędrowiec.

Karty TAROTA to wędrówka przez Nasze Życie.
Każda jest kolejnym dniem.
Doznaniem smutku i radości.

Nasz Głupiec rozpoczyna drogę od Karty MAGA.
Stopniowo odsłania przed NAMI 21 odcieni duszy i serca.
Kapłanka delikatnie podaje dar słuchania uczuć.
Zastygły Wisielec jest przystankiem do nieba.
Chwilą zastanowienia nad każdym wymiarem istnienia. 
Sąd i Wieczność dopełnieniem życia. 
Decyzją, która brzmi jak delikatna struna.
Przez kolejnych siedem wymiarów Tarota.

Śmierć.       Odmianą życia?
Sztuka.        Harmonią decyzji?
Diabeł.        Ograniczeniem?
Wieża.         Przemianą?
Gwiazda.     Inspiracją?
Księżyc.       Nutą niepokoju?
Słońce.         Sukcesem?

Słyszysz ten odgłos ?
Rozumiesz jego brzmienie ?
To szept, czysty jak szelest drogi życia.
                                                                   Ezoteryk Kosma