środa, 17 grudnia 2014

Zaułek ciszy.


Pełen pragnień, potęga myśli.
Przemienia wypowiadane słowa, w światło oddechu duszy.
Delikatnie smaga niewidocznymi słowy:
        kształty niezauważalne w blasku dnia,
        kontury niewidoczne pośpiesznym okiem,
        krajobrazy przemijające w codzienności chwili.
Zaułek ciszy, pełen spokojnych wibracji, myśli, energii.
Malowany pędzlem słowa i obrazu.
Podniebnej energii.
Zaułek wibracji.
Słyszysz ten odgłos spokoju.
To twoja ….. droga, istnienie, oddech ….......
                                                                              E.K.

piątek, 5 grudnia 2014

Sympatyczny młot. ................ łomot


Milczenie jest złotem.
Głupota młotem.
Wali, otępia.
Swawolnie rym stępia.
Czy zawsze rymów młot, przeBije empatie.
Ludzką pokręconą złowieszczą sympatie.


Diabelska to sprawka młota
Próżna siłowa głupota.

                   E.K.

Noc i południe.


Choć to życia popołudnie, może być cudnie.
Cudnie niczym w filmie w "W samo południe"
Strzelają, dusze rewolwerowców zabijają
Dziwnie, na zabój widzowi radość sprawiają.

Ale........ są inne wymiary.

Kiedyś ktoś powiedział,  popołudnie.
To pora nocy kortynę odsłaniająca.
Drżenie, urokliwa wibracja.
Pełna magii i nieznanych tajemnic.

Usiądź cichutko przy otwartym oknie.
Przyjmij pełny oddech nocy woni.
Czujesz, delikatne ciepło.
To energia spokojnej czerni.
Potrafi rozświetlić dusze,
I poprowadzi.
Tam, gdzie goszczą marzenia.
E.K.

czwartek, 4 grudnia 2014

ANiołkow Święta.

Biedny diabeł , nie jest już idolem.

Dawniej, jak byłem młody,
dostawałem rózgę i diabełki dla temperamentu ochłody.
Za ....., nie odmawianie porannej modlitwy.
Chadzam na końskie gonitwy.
Pijam oranżadę pod halą targową.
Maszerowałem w chmurach zadartą głową.
Dzisiaj popełniam podobne temperamentu czyny,
jednak diabełka i rózgi na próżno szukać dla chłopaka i dziewczyny.
Dzisiaj pozostały jedynie rymy częstochowskie.
Opiewające pieśni pochwalne anielskie i boskie.
                                      E.K.