wtorek, 25 czerwca 2013

Deszcz

Fajny wiersz dzisiaj moja dusza opowie.
O deszczu, który spływa z ramienia.
Kapie po mojej głowie.
Jak strumień ciepłego marzenia.
Płynie stuka w cichej rozmowie.
Jest oddechem westchnienia.

Przystańmy na chwile.
Poczujmy jego tęsknotę wilgoci.
To uczucie, które koi przemile.
Zsyła dar niebiańskich łakoci
Oddala zgryzoty na ziemskie mile.
Przybliżając nas do serca dobroci.

Jaki sens jego istnienia?
Czemu płynie po głowie?
Ot, tak dla westchnienia?
Pytam się, kto na to odpowie?
A może odpycha złe marzenia?
Czy kiedyś sam opowie?
                                                        E.K.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz