poniedziałek, 8 lipca 2013

Wieszakowa dynamika.

Wieszak tańczy podskakuje.
Swą taneczność trenuje.
Poznaje kolegów do tańca.
Podniebnego różańca.
Pierwszy kolega to strach.
Wróblowy jednonogi gach.
Bardzo zarozumiały.
Niesympatycznie zastały.
Nie chce z wieszakiem w harce wyruszać.
Potrafi się tylko, napuszać.
Oj z tobą wieszak nie potańcuje.
Na chwilę, tylko po koleguje.
Nasz wieszak wypaczył kulę.
Ot taką jednonogą, opiekunkę matulę.
Bardzo ciepła, prostolinijna i naiwna.
Jednak w tańcu, za bardzo sztywna.
Wieszak próbował kulę zabrać w tany.
Ona zmęczona, tancerz z niej zastany.
Wyruszył dalej w poszukiwanie partnera.
Zawędrował do jednego starszego kawalera.
Miał on laskę szczerozłotą.
Smukłą i gibką z taneczną ochotą.
Razem wieszak, z laską podskakuje.
Jak dwaj druhowie, tańcuje.
Od tej pory wieszaka, nie znajdziecie w przedpokoju.
A szczerozłotej, przy ręce kawalera w pokoju.
Jaki morał z tego wynika.
Laska i wieszak to jednonoga taneczna dynamika.

Franciszek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz